Nag?y zgon w korytarzu ratusza toru?skiego

Ataki serca pod wra?eniem ?mierci ojca oraz na widok karetki pogotowia

W ratuszu toru?skim w sobot?, oko?o godz. 11:30 przed po?udniem wydarzy? si? tragiczny wypadek. Znany miejscowy budowniczy Zawadzki, lat 66 zas?ab? nagle na korytarzu, i osun?wszy si? na ziemi?, w par? minut pó?niej zmar?, zanim nadesz?a pomoc lekarska. Zdo?ano jeszcze poprosi? ksi?dza, który zd??y? ?p. Zawadzkiemu udzieli? ostatniego Sakramentu.
Na wiadomo?? a powy?szym wypadku w pó? godziny pó?niej przyby? do ratusza syn zmar?ego. Pod wra?eniem nag?ej ?mierci ojca m?ody Zawadzki zas?ab? równie?, ulegaj?c atakowi serca tak, ?e musiano go odwie?? karetk? pogotowia do szpitala, Stan jego — jakkolwiek ci??ki — nie budzi jednak obawy o ?ycie.
Na widok nadje?d?aj?cej karetki pogotowia pewna kobieta, która przysz?a do magistratu do wydzia?u opieki spo?ecznej z za?aleniem zas?ab?a, ulegaj?c tak?e atakowi serca. I j? karetka pogotowia zabra?a do szpitala.
S?owo Pomorskie, maj 1937 r.

 

Komentarze do “Nag?y zgon w korytarzu ratusza toru?skiego

  1. Nieraz nieszcz??cie „goni” nieszcz??cie.
    Póki jeszcze mo?emy dbajmy o nasze zdrowie,chocia? z?o?liwcy mówi?:” trzeba mie? zdrowie ?eby si? leczy?”

  2. To si? po prostu w g?owie nie mie?ci ?eby ksi?dz by? szybszy ni? karetka! Bieg??!

  3. A? dziw bierze, ?e w dzisiejszych czasach nikomu si? to nie trafi?o.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *