29 sierpnia 2008
Katastrofa samolotowa pod Toruniem
Porucznik pilot Stanis?aw Szczeniawski zabity. Samolot doszcz?tnie zniszczony. Przyczyna katastrofy ostatecznie nie wyja?niona.
Wczoraj, dnia 24. bm. zasz?a pod Toruniem straszna katastrofa samolotowa. W godz. popo?udniowych oko?o 4 wzbi? si? z lotniska 4 pu?ku lotniczego w Toruniu na aparacie ?wiczebnym my?liwskim porucznik-pilot Stanis?aw Szczeniawski celem kontynuowania lotu ?wiczebnego. Ruta lotnicza prowadzi?a w kierunku Gr?bocina pod Toruniem, gdy nagle mieszka?cy pobliskiego maj?tku Koniczynki ujrzeli na wysoko?ci oko?o 1000 metrów w powietrzu p?on?cy samolot, nad którym pilot straci? widocznie panowanie, gdy? aparat kozio?kuj?c z b?yskawiczn? szybko?ci? run?? omal prostopadle na pobliskie wzgórze. Jeszcze podczas lotu s?ysze? si? da?a silna detonacja, powsta?a prawdopodobnie wskutek eksplozji zbiornika z benzyn?.
?piesz?cym natychmiast z pomoc? mieszka?com Koniczynek przedstawi? si? na wzgórzu tragicznie chaotyczny widok. Wida? by?o p?on?cy stos szcz?tków samolotu, a w?ród splotu drutów, wi?za? i blachy wychyla? si? zw?glony do niepoznania trup nieszcz??liwego lotnika Z po?o?enia trupa mo?na wnioskowa?, i? porucznik Szczeniawski zamierza? w ostatniej chwili wyskoczy? z samolotu, co mu si? te? prawdopodobnie uda?o, jednak?e nast?pnie zosta? przywalony i zabity ci??arem spadaj?cego samolotu.
Jak zdo?ali?my stwierdzi? na miejscu wypadku i dowiedzie? si? z opowiada? naocznych ?wiadków, katastrofa nast?pi?a w powietrzu wskutek eksplozji. Si?? wybuchu aparat zosta? ju? w powietrzu cz??ciowo porozrywany, gdy? szcz?tki samolotu znaleziono w promieniu 2 kilometrów od miejsca zdarzenia. Dowiadujemy si? dalej, i? ?p. Szczeniawski cz??ciej ju? odwiedza? na samolocie t? w?a?nie okolic?, gdzie mieszka szwagier jego — w?a?ciciel Lipniczek. Zdarza?o si? nawet podobno, ?e ?mia?y lotnik l?dowa? na polach maj?tku i odwiedza? rodzin?.
?atwo sobie wyobrazi? przera?enie rodziny, która patrz?c na p?on?cy samolot, wiedzia?a, ?e tam w?a?nie w powietrzu rozgrywa si? straszliwy akt i ?e nieszcz??ciu ?adna si?a ludzka nie jest w stanie zapobiec Zw?oki tragicznie zmar?ego lotnika przewieziono do Torunia, gdzie te? prawdopodobnie odb?dzie si? pogrzeb.
.
Agencja Wschodnia podaje o wypadku co nast?puje:
Wczoraj 24 bm. o godz. 17 pod maj?tkiem Koniczynka w?asno?? p. Feldkellera (ko?o Papowa) wydarzy?a si? katastrofa samolotowa, poci?gaj?c za sob? ?mier? lotnika porucznika pilota Stanis?awa Szczeniawskiego z 4 Pu?ku Lotniczego w Toruniu i ca?kowite zniszczenie aparatu.
Przyczyny katastrofy nie zosta?y dotychczas wyja?nione, wiadomem jest tylko, ?e na wysoko?ci 800 metrów oderwa?y si? skrzyd?a samolotu my?liwskiego, który prowadzony by? przez samego ?p. por. Szczeniawskiego.
Jak si? dowiadujemy, zmar?y tragicznie oficer by? komendantem parku lotniczego w Toruniu i poprzednio zajmowa? stanowisko instruktora w szkole pilotów w Bydgoszczy, wi?c by? to lotnik do?wiadczony i na odpowiedzialnem stanowisku. ?p. por. Szczeniawski mia? lat 29, pochodzi? z Wo?ynia, s?u?y? podczas wojny ?wiatowej w armji rosyjskiej, od pocz?tku za? istnienia Rzeczplitej Polskiej s?u?y? w armji polskiej, w lotnictwie za? pracowa? od lat pi?ciu. Podczas wojny z bolszewikami odznaczony zosta? „Krzy?em Walecznych”.
Jako oficer i lotnik zapowiada? si? ?wietnie, zdolny, zrównowa?ony i powa?ny, cieszy? si? wielkiem uznaniem prze?o?onych i du?? sympatj? kolegów, wi?c zgon tego dzielnego i lubianego powszechnie oficera w tak m?odym wieku wzbudzi? ?al i wielkie wspó?czucie dla pozosta?ej wdowy z siedmiomiesi?cznym synkiem.
S?owo Pomorskie, sierpie? 1927 r.
.
Pogrzeb ?p. por. Stanis?awa Szczeniawskiego, ofiary katastrofy lotniczej odby? si?. dzisiaj w sobot? przed po?udniem. Z kostnicy szpitala przewieziono zw?oki do ko?cio?a garnizonowego, gdzie odby?o si? nabo?e?stwo ?a?obne. O godz. 10:30 wyruszy? kondukt ?a?obny z ko?cio?a na cmentarz. Na czele kroczy?a kompania honorowa 4 p. l. za ni? niesiono osiemna?cie wie?cy. Kondukt ?a?obny prowadzi? ks. pra?at Sienkiewicz w asy?cie innych duchownych. Trumna spoczywa?a na kad?ubie samolotu w?ród wie?cy i kwiatów. Liczne rzesze pod??aj?ce za trumn? by odda? ofierze tragicznej katastrofy ostatni? przys?ug? ?wiadczy?y o sympatji jak? cieszy? si? zmar?y w?ród spo?ecze?stwa i o wspó?czuciu dla rodziny, która ponios?a tak bolesn? strat?.
S?owo Pomorskie, sierpie? 1927 r.
.
Cmentarz Garnizonowy w Toruniu
Latanie jak ptaki jest jednym z najstarszych marze? .
Spe?nienie marze? wymaga ofiar.
Dobrze ,?e wspomino o tym który odda? to co najcennejsze-w?asne zycie.
Bardzo zainteresowa?o a jednoczesnie uciesz?o mnie wspomnienie o por.pilocie Stanis?awie Szczeniawskim. Por.Szczeniawski by? pierwszym m??em mojej mamy a siedmiomiesi?czny wówczas syn moim bratem. O katastrofie mam mi opowiada?a du?o pozostawi?a te? kilka pami?tek ale przeczyta? samemu oryginalne teksty to naprawd? wielkie prze?ycie.Urodzi?em sie kilka lat po tej katastrofie.