Bandyci w Toruniu

Sensacja a la „Tajemnice Nowego Jorku”. — Metamorfoza opryszków na panów z „beau monde’u”,— Pozosta?o tylko wyk?pa? si?. — Ptaszki w potrzasku. — Strzelanina, — Pad?o ok. 40 strza?ów. — Zuchwalstwo opryszków. 4 osoby ranne.

Nasze spokojne zazwyczaj miasto sta?o si? wczoraj we wtorek 16 bm. widowni? wydarze?, które autorowi scenarjusza filmowego mog?yby dostarczy? bajecznego tematu, za? re?yserowi sposobno?? stworzenia „najsensacyjniejszego” filmu o pokroju i?cie ameryka?skim.
Wczoraj rano przybyli do Torunia z Grudzi?dza dwaj osobnicy i stan?li w hotelu „Pod modrym fartuszkiem”. Strój ich ma?o posiada? cech wykwintno?ci, postanowili wi?c przedzierzgn?? si? w ludzi „beau monde’u” i w tym celu zaopatrzyli si? w eleganckie ubrania, jeden w firmie Hamerski drugi u Buzy. Po ogoleniu si? i ostrzy?eniu w jednym z pierwszorz?dnych zak?adów fryzjerskich Zaremby przy ulicy Mostowej, dok?d u?atwi? im wst?p ich wytworny strój, wsiedli do doro?ki samochodowej nr 26 i kazali zawie?? si? do zak?adu k?pielowego przy ul. ?aziennej, gdy jednak?e tam ?azienki okaza?y si? nieczynne, udali si? do hotelu „Pod or?em” i za??dali k?pieli. Wszystko by?oby w porz?dku, gdyby „wytworni” ci panowie nie byli wyst?pili do portjera z cokolwiek dziwnem ??daniem zniszczenia natychmiastowego starych, zniszczonych ubra?, które mieli ze sob? w walizce. Podejrzliwy portjer, w czasie gdy „panowie” za?ywali orze?wiaj?cej k?pieli, zawiadomi? policj? ?ledcz?, która wys?a?a wywiadowc? Kosi?skiego. Kosi?ski przyby? do hotelu w chwili, gdy niezwykli go?cie, ju? wyk?pani, zamierzali opu?ci? hotel, spotka? si? z nimi w hallu hotelowym i za??da? legitymacyj, w odpowiedzi na co jeden z nich doby? rewolweru, który jak naoczni ?wiadkowie twierdz? mia? przygotowany, ukryty w r?kawie p?aszcza i da? kilka strza?ów do Kosi?skiego, rani?c go ci??ko w g?ow?, poczem obaj opryszkowie rzucili si? do ucieczki, skierowuj?c si? na ul. Szerok?. Uciekaj?c ulicami, Szerok?, ?azienn?, ?w. Jana, ?eglarsk?, Rabia?sk? ca?y czas ostrzeliwali si?, przyczem strzela? jeden tylko, drugi za? nabija? bro?, podaj?c j? towarzyszowi.
Liczni o tym czasie na tych ulicach przechodnie zostali wprost sterroryzowani przez opryszków, gdy? nikt nie móg? zdoby? si? na agresywniejszy krok przeciwko strzelaj?cym, ?cigaj?cy za? ich policjanci nie mogli strzela? ze wzgl?du na t?um uliczny. Bandyci z ul. ?w. Ducha przez bram? klasztorn? wypadli nad Wis?? i tu dosiad?szy stoj?cej obok rampy kolejowej platformy zaprz??onej w 2 konie, wo?nica której na odg?os strza?ów schroni? si? za wozy kolejowe — szybko odjechali na Bydgoskie przedmie?cie, gdzie widziano ich na ul. Konopnickiej i Mickiewicza. Jak doniesiono pó?niej bandyci dojechali platform? do Portu drzewnego w Górsku, gdzie porzucili platform? i znikli w okolicznych lasach.
Bezczelno?? jednak a zarazem odwaga ich musia?a by? wielk?, skoro o godz. 21-ej znów byli w Toruniu, wynaj?li doro?k? samochodow? nr 35 i wyjechali do Aleksandrowa Kujawskiego. Tu policja ju? uprzedzona, na dworcu o godz. 24-tej za??da?a od nich wylegitymowania si?, na co bandyci znów odpowiedzieli strza?ami i zbiegli do okolicznych lasów.
Postawiono na nogi ca?? policj? powiatu toru?skiego i s?siednich w celu uj?cia opryszków. Istnieje przypuszczenie, ?e s? to ci sami, którzy niedawno dokonali napadu na poczt? w Grudzi?dzu.
Oprócz wywiadowcy Kosi?skiego, którego kula ugodzi?a w usta i wysz?a z tylnej strony szyi, ranni zostali: przechodz?ca ulic? Szerok? p. Eugenja Starkowa (Konopnickiej 15), ?ona urz?dnika Banku Zw. Sp. Zarobkowych — w lew? nog? do?? powa?nie; p. Starkowa znajduje si? w klinice chirurgicznej d-ra Dandelskiego, stan zdrowia nie budzi obaw, oraz l?ej ranni zostali st. posterunkowy Weso?owski i posterunkowy Liedtke. Kule podziurawi?y okna wystawowe na ul. Szerokiej w sk?adzie farb p. Kapczy?skiego, w sk?adzie firmy „Hanka” oraz w zak?adzie fryzjerskim Drzewickiego.
S?owo Pomorskie, luty 1926 r.

*                    *
*

Uj?cie bandytów toru?skich.

Do wydzia?u bezpiecze?stwa tamtejszej policji nadesz?a z ??czycy (wojew. ?ódzkie) wiadomo?? o uj?ciu 2 bandytów, którzy przed kilkoma tygodniami wywo?ali w Toruniu wielk? sensacj?, rani?c kilka osób i wymykaj?c si? po?cigowi w kierunku Aleksandrowa. Podczas zarz?dzonej ob?awy policyjnej w okolicy ??czycy uda?o si? pojma? obu bandytów, z których jeden nazwiskiem Andrzejczak wystrza?em z rewolweru odebra? sobie ?ycie, drugiego osadzono w wi?zieniu.
Nadwi?lanin, kwiecie? 1926 r.

Komentarze do “Bandyci w Toruniu

  1. Straszne rzeczy na tej starówce! Nic dziwnego, ?e wi?kszo?? sklepów zwija interes, skoro w bia?y dzie? po wystawach z rewolwerów strzelaj? 🙂

  2. Bandyci byli przebiegli albo policja ma?o sprawna ?e rze?imieszki mog?y tak d?ugo uchodzi? uj?ciu.

  3. Ech, kiedy? to co? si? dzia?o, dzi? to najwy?ej mo?na po ciemku w g?ow? dosta?…

  4. Mieli go?cie gest 😉 Od fryzjera na Mostowej pojechali taryf? do ?a?ni na ?aziennej…. 😀
    A policja faktycznie ma?o stanowcza by?a, ?e by?y dwie nieudane próby legitymowania a nie „Le?e? ku..rka! R?ce i nogi szeroko!!”. Ale to zapewne przez inne obyczaje, obowi?zuj?ce domniemanie niewinno?ci d?entelmenów i kiepsk? ??czno??.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *