4 kwietnia 2014
Sprawa fotografw ulicznych
Zwi?zek Izb Rzemie?lniczych wyst?pi? do Ministerstwa Przemys?u i Handlu o wydanie specjalnych przepisw w dziedzinie rzemios?a fotograficznego. Zak?ady fotograficzne uskar?aj? si? na podkopywanie ich bytu przez ulicznych fotografw, nie posiadaj?cych ?adnych licencyj, nie p?ac?cych ?wiadcze? itp.
Organizacje rzemie?lnicze proponuj?, by uliczne fotografowanie zaliczone zosta?o do kategorji przemys?u okr??nego. Dotyczy?oby to rwnie? zdj?? dokonywanych na zebraniach, zjazdach itp.
Memorja? podnosi ponadto konieczno?? uregulowania sprawy automatw fotograficznych, ktre si? ostatnio znacznie rozpowszechni?y.
S?owo Pomorskie, maj 1934 r.
No jasne… zamiast wyj?? do klienta, obni?y? ceny, poszerzy? asortyment, to lepiej przepisami chroni? swj status quo.
Jak pracownicy ochrony, przewodnicy miejscy, prawnicy czy biegli rewidenci… Nie wiem jak to wwczas si? sko?czy?o, ale teraz dobrze, ?e jest deregulacja. Rynek zweryfikuje z?ych fachowcw, za to us?ugi stan? si? dost?pniejsze.
To nie by?o chronienie swojego status quo, ale walka z wczesnym piractwem. W tek?cie jest to jasno powiedziane. A co do deregulacji… W wielu przypadkach rynek nie zweryfikuje z?ych fachowcw, a je?eli ju? to mo?e si? okaza?, ?e straty s? nie do odrobienia…
W przypadku fotografii, to strat wielkich raczej nie b?dzie….
Piractwo to albo „nielegalne kopiowanie i pos?ugiwanie si? w?asno?ci? intelektualn? (programami komputerowymi, muzyk?, filmami itp.) bez zgody autora lub producenta i bez uiszczenia odpowiednich op?at” albo „dzia?anie bez wymaganych uprawnie? i licencji” – np. piractwo radiowe.
A teraz ja si? pytam Szanowny Tryskaczu – jakie uprawnienia i licencje nale?a?oby mie? te 80 lat temu, aby dzia?a? „w dziedzinie rzemios?a fotograficznego”, czyli po prostu robi? ludziom i przedmiotom zdj?cia oraz je sprzedawa? ?
Dla mnie takie podej?cie to po prostu prba zbytniej regulacji dzia?alno?ci, a wiadomo, ?e nadmierne regulowanie zawodw obni?a konkurencyjno?? gospodarki i sprzyja powstawaniu wypaczonych form gospodarki, jak cho?by tu – tworzy si? swoisty kartel, oparty na ograniczeniach narzucanych prawem.
1. Fotografowie uliczni dzia?ali bez wymaganych uprawnie? i licencji, wi?c wg. podanej wy?ej definicji, ich dzia?alno?? mo?na nazwa? piractwem…
2. Jakie uprawnienia i licencje nale?a?oby mie? te 80 lat temu, aby dzia?a? „w dziedzinie rzemios?a fotograficznego”?
Takie same, jak inni rzemie?lnicy. Posiada? odpowiednie kwalifikacje i p?aci? podatki. Tego domaga? si? Zwi?zek Izb Rzemie?lniczych.
„Fotografowie uliczni dzia?ali bez wymaganych uprawnie? i licencji” – a czym?e taki fotograf musi si? wykaza?, ?eby zrobi? zdj?cie? Umiej?tno?ci? zgrania ostro?ci, czasu i przes?ony?
Ja rozumiem, ?e niektre zawody wymagaj? nabycia odpowiednich umiej?tno?ci i praktyki (lekarze, elektrycy, piekarze, nawet szewcy), ?eby nie zaszkodzi? pacjentowi czy konsumentowi, ale fotografowie…? Licencja na fotografowanie?
To tak jakby kioskarze domagali si? przepisw w celu wyeliminowania gazeciarzy, a zespo?y muzyczne pod r?k? z ogrodami zoologicznymi – usuni?cia z chodnikw kataryniarzy z ma?pk? 😉
Dobra, ka?dy ma swoje zdanie nt. swobody gospodarczej, wi?c z mojej proponuj? pokojowe EOT 😀
Zgadzam si? w zupe?no?ci. Fotograf wcze?nie nie musia? si? niczego uczy?, gdy? ka?dy posiada? umiej?tno?? obrbki negatyww, wykonywania odbitek czy sporz?dzania potrzebnych odczynnikw chemicznych!
Nie chcia?by aby to by?o ” lizusostwo” ale dzisiejszy fotografik np. taki jak ja ,to nie ma poj?cia jakim rzemios?em by?a fotografika.
Ale? wczesne zak?ady fotograficzne , te zrzeszone, nie uskar?a?y si? na nierzetelno?? wykonywania zdj??, tylko „uskar?aj? si? na podkopywanie ICH BYTU przez ulicznych fotografw, nie posiadaj?cych ?adnych licencyj, nie p?ac?cych ?wiadcze? itp.” Tak?e nie o jako?? us?ugi, a o kas? chodzi?o 😉
Pami?tam z m?odzie?czych lat dzieci?cych jak ojciec w piwnicy sam przez wiele lat wywo?ywa? zdj?cia, po tym jak mu w renomowanym i zapewne zrzeszonym zak?adzie p. Jarmusza prze?wietlili dwie rolki filmu z wakacyjnego wyjazdu. Ca?e ciekawe lato 1981 (wycieczka maluchem po demoludach) posz?o do kosza 🙁 Nie mam zdj?cia na tle Budapesztu czy bezkresnych pl kukurydzy w Jugos?awii, ale kuwety, suszenie zdj??, papier w czarnych ok?adkach i powi?kszalnik pami?tam do dzi? 😉
W?a?nie…