23 listopada 2012
Tragiczny powrót do domu
Fatalne skutki niepotrzebnej brawury
W ub. poniedziałek, 4 bm. późnym wieczorem (ok. godz. 23:20) powróciła do domu z miasta mieszkająca przy ul. Jana Olbrachta 7 p. Anastazja Drążkowska. Znalazłszy się przed drzwiami swego mieszkania, stwierdziła z przerażeniem, że zgubiła klucz od mieszkania, a że godzina była późna i szukanie i sprowadzenie ślusarza byłoby nazbyt kłopotliwem, p. Drążkowska postanowiła dostać się do mieszkania, znajdującego się na II piętrze, przez okno. Weszła więc przez strych na dach domu i stamtąd zaczęła po rynnie spuszczać się na dół (niewątpliwie p. Drążkowska jest dobrą gimnastyczką).
Kiedy już dosięgła okna swego mieszkania, nagle, z nieustalonych przyczyn, straciła równowagę i runęła na bruk podwórza z wysokości II piętra.
Na szczęście dość w porę spostrzeżono wypadek i przewieziono p. Drążkowską do lecznicy miejskiej, gdzie lekarz stwierdził złamanie szczęki, pęknięcie czaszki i wstrząs mózgu.
Słowo Pomorskie, marzec 1935 r.
To kara powróciła do domu sama – fochy na randce pewnie stroiła.
Niedobrze,że p. Drążkowska spadła,ale dobrze że w lecznicy były jeszcze limity na leczenie.
NFZ do takiej sytuacj(aby nie było nadwykonań) dzisiaj by nie dopuścił.
Ależ narzekacie! Przynajmniej kobieta miała co wnukom opowiadać! 😉
Pod warunkiem, że po upadku nie padło jej na mózg 😀
Toż napisali, że mózg jeno się wstrząsnął a nie zmieszał! 🙂
Z takimi szalonymi kobietami nigdy nic nie wiadomo… Czyżby miała coś wspólnego z Bondem. Jamesem Bondem? 🙂
A najciekawsze w tej informacji jest to II piętro w budynku przy ul. Olbrachta 7 🙂
Panią Drążkowską z panem Bondem łączyła jak widać skłonność do nadmiernej brawury po spożyciu większej ilości wstrząśniętych napojów i głęboka wiara w to, że nie ma rzeczy niemożliwych do wykonania 😉
Zaintrygowana tym, że Tryskacza bardziej rozbawiło to skąd pani spadła niż ile wypiła odkopałam zdjęcie tego domu. Faktycznie, spaść z nieistniejącego piętra – już nieistotne czy po spożyciu czy przed – to dopiero jest sztuka! 🙂
Może dziennikarz wychowywał się w zaborze rosyjskim, gdzie parter to „pierwoj etaż”, a 1. piętro to „wtaroj etaż” (drugie piętro) ? 😉
Przejeżdzałem koło tego domu i prowadząc samochód nie mogłem długo spoglądać ale wczoraj tam II pietro było.